Najbardziej opłacalną formą skredytowania zakupów może być limit debetowy w rachunku osobistym. Jednak w szale promocyjnej gorączki, panującej w sklepach, nie zapomnij o kilku ważnych sprawach, które mogą Cię później dużo kosztować.
Limit kredytowy w koncie to forma kredytu odnawialnego, który otrzymujemy w ramach naszego rachunku osobistego. Aby go otrzymać, najczęściej podpisujemy dodatkową umowę, która określa jego limit i okres trwania, zwykle przedłużany automatycznie pod koniec okresu trwania umowy.
Dla przykładu w mBanku sprawa jest jeszcze prostsza – o ile posiadamy otwartą umowę produktową. Wystarczy kontakt telefoniczny z konsultantem, a bank wyliczy naszą zdolność kredytową i zaproponuje warunki takiego kredytu.
Koszty kredytu odnawialnego
Kredyt odnawialny ma bardzo prostą, przejrzystą strukturę, a co więcej – jest najczęściej niżej oprocentowany w porównaniu do znacznie droższych kredytów gotówkowych. Prowizja także najczęściej jest bardzo przystępna. Dla przykładu – w mBanku możemy liczyć nawet na 14,35% i 1% prowizji od uruchomionego limitu. Wówczas, zadłużając się na 2 000 zł miesięczne, koszty odsetek wyniosą nas jedynie 24 zł.
Mamy to na Totalmoney: Darmowe konto osobiste — zapoznaj się z aktualnymi ofertami
Kredyt odnawialny względem kredytu gotówkowego jest również znacznie niżej oprocentowany – średnio w granicach 12-16%. Natomiast RRSO kredytów gotówkowych często wynosi 18%, a często zdarzają się oferty nawet na 20%.
Ryzyko wpisane w konto osobiste
Wyżej wymienione zalety limitu odnawialnego w koncie osobistym są niewątpliwie bardzo interesujące. Należy jednak korzystać z niego rozsądnie. Sposób spłaty takiego kredytu jest bardzo prosty, przez co może być… niebezpieczny dla naszych finansów.
Kolejne wpłaty na rachunek pokrywają bowiem nasze zadłużenie. Więc jeśli przesadzimy z ilością wydanych środków, może się np. okazać, że cała nasza wypłata zaledwie pokrywa to, co wydaliśmy kartą debetową do konta. Powinniśmy więc spłacać go systematycznie.
Saldo konta — sprawdzaj je uważnie!
Uważajmy na kwotę środków, które możemy wykorzystać! Banki podają w niej bowiem nie tylko środki z rachunku, ale dodają również te z limitu kredytowego. Czyli mając 500 zł na rachunku i 2000 zł limitu debetowego, będziemy informowani, że posiadamy 2 500 zł do wykorzystania.
Limit debetowy w koncie to niekoniecznie najlepsze rozwiązanie
Jeżeli będziemy przekraczać nasz limit co miesiąc, może się okazać, że po dłuższym okresie czasu, spłata takiego kredytu będzie powyżej naszych możliwości. W takim przypadku ostatnią „deską” ratunku może się okazać kredyt konsolidacyjny. Znacznie rozsądniej jest systematyczne spłacać zadłużenie.
Przeczytaj też: Czy warto mieć konto oszczędnościowe? Podpowiadamy!
Jeśli nie masz do siebie zaufania w tej kwestii, radzimy zrezygnować z limitu debetowego na rzecz np. kredytu gotówkowego lub w przypadku większych potrzeb finansowych – pożyczki hipotecznej (o ile mamy taką możliwość).