Zdajemy sobie sprawę z tego, że nasze emerytury będą niskie. Nie mobilizuje nas to jednak do oszczędzania na przyszłość. Dlaczego tak się dzieje? Jakich wymówek używamy? Kiedy powinniśmy zacząć oszczędzać na emeryturę? Odpowiadamy na te i inne pytania.
Emerytura. Dla niektórych z nas, zwłaszcza tych młodszych, to coś, o czym – parafrazując Katie Scarlett O’Hara – będziemy myśleć jutro. Przy czym to „jutro” nie oznacza następnego dnia, bliższe jest raczej odkładaniu podjęcia decyzji „na święte nigdy”. Czy słusznie? W przypadku odkładania pieniędzy na emeryturę nie, bo tu czas gra wielką rolę. Im wcześniej zaczniemy odkładać pieniądze, tym lepiej.
Ja do tej decyzji dojrzałem dopiero kilka lata temu. Wcześniej myślałem, że moją przyszłość zabezpieczą składki przekazywane przez moich pracodawców do ZUS i do wybranego przeze mnie OFE. Zdaję sobie sprawę z tego, że zacząłem oszczędzać na emeryturę za późno o jakieś 10 lat. Z drugiej jednak strony wychodzę z założenia, że lepiej późno niż wcale. Nieprawdaż?
Czy oszczędzamy na emeryturę?
Postanowiłem sprawdzić, jakie jest podejście Polaków do oszczędzania na emeryturę. W ręce wpadły mi wyniki badania Prudential Family Index zrealizowanego w październiku 2016 r. Jego wyniki są dość niepokojące – 64 proc. osób, które wzięły w badaniu, na pytanie dlaczego nie oszczędzają na emeryturę, odpowiedziało, że nie mają z czego oszczędzać. Co ciekawe, połowa z respondentów, którzy udzielili takiej odpowiedzi, może bez wysiłku odłożyć co miesiąc na emeryturę ok. 100 zł, a co piąty z nich – prawie 200 zł. 36 proc. badanych nie podało konkretnych powodów, dla których nie oszczędzają na jesień życia (zasłonili się enigmatycznymi „innymi powodami”).
Co robimy, żeby zapewnić sobie pieniądze na przyszłość?
O to także zapytał Prudential. Jakie były odpowiedzi? Dla 68 proc. ankietowanych (należących do liczącej 43 proc. części populacji robiących cokolwiek z myślą o emeryturze) najpopularniejszym sposobem oszczędzania na przyszłość jest odkładanie pieniędzy w skarbonce (niezależnie od tego, czy jest to konto oszczędnościowe czy lokata). 22 proc. z grupy oszczędzających na emeryturę szuka szczęścia w grach losowych. Czy to dobry pomysł? Nie do końca, bo z informacji, jakie znalazłem na stronie Lotto, wynika, że prawdopodobieństwo trafienia szóstki wynosi 1 do 13 983 816. Z kolei co piąty badany wskazał na polisę na życie z funkcją oszczędzania.
Kiedy najlepiej zacząć oszczędzać na emeryturę?
Najlepiej im wcześniej, tym lepiej. Czy tak też odpowiadali ankietowani? Tak! Zdaniem 68 proc. badanych najlepszy wiek na rozpoczęcie oszczędzania to 20 lat. O 10 lat z rozpoczęciem odkładania na emeryturę woli się wstrzymać 29 proc. respondentów. Tyle deklaracji. A w jakim wieku badani chcą zacząć oszczędzać na emeryturę? Najwięcej ankietowanych (29 proc.) odpowiedziało „nie wiem, ale kiedyś zacznę”. 26 proc. chce zacząć oszczędzanie w wieku 30 lat, a 20 proc. – w wieku 40 lat. Znaleźli się nawet respondenci chcący rozpocząć odkładanie pieniędzy na emeryturę w wieku – uwaga – 60 lat!
Dlaczego Polacy nie oszczędzają na emeryturę?
Zdaniem 39 proc. badanych nie warto oszczędzać na emeryturę, bo „na emeryturze nie pożyjemy dłużej niż 10 lat”. Z kolei 14 proc. badanych jest zdania, że nie dożyje emerytury. Dane Głównego Urzędu Statystycznego pokazują jednak na coś zupełnie innego. Nie tylko mamy szanse na dożycie do emerytury, lecz także będziemy na niej żyć dłużej niż np. nasi rodzice. Konkrety? Według GUS w 2015 r. kobiety w Polsce dożywały przeciętnie 81,6 lat, a mężczyźni 73,6. Te same dane pokazują, że między 1990 a 2015 r. średnia długość życia wzrosła o 7,4 roku (dla kobiet) i 6,4 roku (dla mężczyzn). Dla dzisiejszych 20-, 30- czy 40-laktów może to oznaczać, że po przejściu na emeryturę będą musieli na niej przeżyć dłużej niż ich dziadkowie i rodzice. Podsumowując, na emeryturze (zasłużonej rzecz jasna) mamy szanse przeżyć przynajmniej kilkanaście lat (tym bardziej biorąc pod uwagę to, że wiek emerytalny został niedawno obniżony i wszystko wskazuje na to, że na emeryturę przejdziemy w wieku 60 lat – kobiety i 65 lat – mężczyźni).
Polski system emerytalny opiera się na obowiązkowych składkach (tzw. system repatriacyjny). Działa na zasadach wdrożonych w latach 80. XIX w. przez Otto von Bismarcka. O ile dobrze sprawdzał się w społeczeństwie, w którym średnia długość życia wynosiła 45 lat, a emerytura wypłacana była po osiągnięciu 70 roku życia, o tyle w starzejącym się społeczeństwie, w którym zwiększać się będzie udział osób pobierających emerytury, już nie bardzo. Dlaczego więc nie chcemy oszczędzać na emeryturę? Pytanie to jest zasadne, bo wszystko wskazuje na to, że II filar emerytalny (OFE) zostanie zapewne ostatecznie zlikwidowany, a dwa powszechnie dostępne rozwiązania trzeciofilarowe – IKE i IKZE – nie cieszą się popularnością wśród Polaków (wg danych KNF na koniec I półrocza 2016 prowadzonych było 867 799 rachunków IKE i 613 918 rachunków IKZE). Nadchodzi nowy rok, a wraz z nim czas postanowień noworocznych. Może jednym z nich będzie przeznaczenie tych kilku złotych miesięcznie na własną przyszłość, na emeryturę. Do takiego celu możemy przecież dojść małymi krokami. Sam podjąłem taką decyzję już kilka lat temu i nie żałuję tego.