Decydując się na płatność kartą kredytową, warto wiedzieć, jakich transakcji należy unikać. Zadłużenie na karcie kredytowej urośnie w bardzo krótkim czasie, jeżeli bank pominie okres bezodsetkowy. O czym powinien pamiętać użytkownik karty kredytowej?
Korzystaj bez odsetek
Każda karta posiada tzw. okres bezodsetkowy, nazywamy często z angielskiego także grace period. Trwa on w zależności od banku i karty od 51 do około 60 dni, ale niestety nie oznacza to, że zawsze tyle dni klient ma na uregulowanie długu na karcie kredytowej bez narośnięcia odsetek.
W przypadku kart kredytowych mamy do czynienia z miesięcznym okresem rozliczeniowym. Przyjmijmy, że dzień rozliczeniowy przypada 30-ego dnia każdego miesiąca. Pierwszego dnia miesiąca rozpoczyna się grace period, trwający np. 55 dni. 1 października bank podliczy wszystkie transakcje, dokonane we wrześniu. Na spłatę całego tego zobowiązania bez naliczenia przez bank odsetek klient dostanie czas do 25 października. Wtedy upływa rzeczone 55 dni, czyli okres rozliczeniowy dla transakcji z września. Innymi słowy – obojętne, czy klient zapłacił kartą kredytową za komputer 2 tys. zł np. 4 września czy 26 września, i tak musi całość tej kwoty przelać z powrotem na rachunek karty do 25 października, jeśli nie chce płacić odsetek.
Warto więc wydatek kartą kredytową zrealizować na początku okresu rozliczeniowego, aniżeli na końcu (czyli w naszym przypadku np. 2 października, a nie 26 września) – wtedy zyskuje się prawie miesiąc na spłatę.
Czy bank przypomni, kiedy mamy deadline?
O spłacie zadłużenia na karcie kredytowej trzeba pamiętać samemu. Bywa, iż Polacy „rozpieszczeni” faktem, że m.in. debet na koncie osobistym jest automatycznie pokrywany z wpływu na rachunek, podobne myślenie stosują do kart kredytowych. To błąd. Karta kredytowa to zupełnie co innego; często trzeba samemu pamiętać o końcu okresu bezodsetkowego i przelaniu środków na jej rachunek w celu spłaty zadłużenia. Każdy dzień zwłoki może słono kosztować.
Co dzieję się po przekroczeniu okresu bezodsetkowego?
Koniec okresu bezodsetkowego nie jest ostatecznym terminem spłaty zadłużenia na karcie kredytowej. Ale po grace period od długu naliczane są odsetki, które średnio w bankach wynoszą ok. 20 proc. w skali roku. Co miesiąc należy spłacać, w zależności od banku, przynajmniej 5 proc. zadłużenia. W innym wypadku bank może obciążyć klienta kosztami monitów, przypominających o zaległym zadłużeniu. Koszt takiego listownego zawiadomienia wynosi ok. 20 zł.
Kiedy bank pomija okres bezodsetkowy?
Bywa, że Polacy wypłacają kartą kredytową pieniądze z bankomatu. Sądzą, że formuła działania jest identyczna jak w przypadku karty do konta osobistego – że to nic ich nie kosztuje. Nic bardziej mylnego. Po pierwsze – banki pobierają spore prowizje za transakcje gotówkowe kartą kredytową. Po drugie – takich transakcji nie obejmuje okres bezodsetkowy. Od pierwszego dnia zaistnienia należności na rachunku karty kredytowej pobierane jest oprocentowanie.
Jeśli nie jest to konieczne, nie należy zazwyczaj także dokonywać przelewów z karty kredytowej. Teoretycznie jest to możliwe, w praktyce należy liczyć się z przynajmniej kilkuzłotową prowizją za taką operację. Co więcej, niestety część banków i taki transfer pieniężny traktuje jak operację gotówkową.
Rozsądne korzystanie z karty kredytowej może być naprawdę opłacalne, jednak jeśli nie zachowamy umiaru i zaczniemy korzystać z karty nierozsądnie, wówczas może czekać nas spore rozczarowanie – zadłużenie w karcie kredytowej może nas naprawdę sporo kosztować…