Nowy bank i nowy, wyróżniający się produkt – takie połączenie nie powinno dziwić. Alior Bank wprowadził na rynek konto z lokatą nocną, które „zarabia, kiedy ty śpisz”. We wszystkich reklamach mocno podkreślone jest oprocentowanie, które na pierwszy rzut oka wygląda bardzo atrakcyjnie – 11%. Co jednak kryje się za tą liczbą?
Okazuje się, że na lokacie over-night pracuje co najwyżej połowa środków zgromadzonych na koncie, a cała reszta, nie niższa od ustalonej przez klienta kwoty progowej, jest stale do dyspozycji, jak na zwykłym ROR.
Atuty konta:
-
0 zł za prowadzenie rachunku
-
0 zł za wypłaty ze wszystkich bankomatów w Polsce i na świecie
-
brak kwoty minimalnej wymaganej do założenia lokaty
-
limit odnawialny do 100 tys. zł
Na co uważać:
-
tak naprawdę tylko połowa środków na koncie zarabia, więc 11% to bardziej hasło reklamowe niż informacja. Maksymalnie możemy zatem powiększyć stan konta o 5,5% w skali roku
-
oprocentowanie limitu odnawialnego wynosi 16%
-
co prawda prowadzenie rachunku jest bezpłatne, ale korzystanie z wydanej do konta karty to koszt 3 zł miesięcznie.
Po dokładnym przeanalizowaniu oferty okazuje się, że na rynku są już produkty, które łączą konto osobiste z oszczędnościowym, o oprocentowaniu zbliżonym do tego gwarantowanego przez Alior Bank. Nowy gracz na polskim rynku zwiększa jednak swoją konkurencyjność poprzez oferowanie bogatego cross-sellingu (atrakcyjnych produktów dołączonych do konta) oraz przyciągający uwagę konkurs dla klientów, w którym za samo polecenie konta znajomym można otrzymać 1000 zł.