5/27/2025 | 11:12 AM
3 min. czytania
Choć po rekordowych wzrostach cen z lat 2021–2023 można było spodziewać się dużej korekty, dane z I kwartału 2025 roku pokazują raczej stabilizację niż spadki. Jednocześnie Polacy powoli wracają po kredyty hipoteczne, a deweloperzy trzymają się na dystans, ograniczając nowe inwestycje. To dobra chwila, by przyjrzeć się sytuacji i zaplanować kolejny krok – czy jesteś kupującym, wynajmującym czy inwestorem.
Analizujemy dane z najnowszego raportu AMRON-SARFIN.
Ceny mieszkań: koniec dynamicznych wzrostów
W największych miastach Polski – takich jak Warszawa, Kraków, Gdańsk czy Wrocław – ceny przestały rosnąć w dotychczasowym tempie. W wielu lokalizacjach obserwujemy symboliczne spadki lub stabilizację. Przykładowo, średnia cena metra kwadratowego w Gdańsku to ok. 13 233 zł, we Wrocławiu 12 378 zł, a w Krakowie 14 351 zł. To sygnał, że rynek reaguje na wyczerpanie popytu, wysokie stopy procentowe i rosnące koszty życia.
Deweloperzy zwalniają – mniej budów, mniej mieszkań
W pierwszym kwartale 2025 roku oddano do użytku o ponad 22% mniej mieszkań niż kwartał wcześniej. Maleje także liczba rozpoczynanych inwestycji i wydanych pozwoleń na budowę. Deweloperzy podchodzą ostrożnie do nowych projektów, koncentrując się raczej na sprzedaży rozpoczętych inwestycji niż ruszaniu z kolejnymi. To może ograniczyć przyszłą podaż, a co za tym idzie – utrzymać ceny na wysokim poziomie, zwłaszcza w największych miastach.
Kredyty hipoteczne: powolne odbicie
Choć porównanie rok do roku wypada słabo (25% mniej kredytów niż w I kwartale 2024), to w zestawieniu kwartał do kwartału widać lekkie odbicie. Banki udzieliły ponad 48 tys. kredytów hipotecznych o łącznej wartości 20,4 mld zł – to o 2,7% więcej niż w końcówce 2024 roku. Średnia wartość kredytu nieco się zatrzymała – wynosi teraz ok. 424 tys. zł.
Co ważne, spada udział kredytów z wysokim wskaźnikiem LtV (czyli niskim wkładem własnym), a rośnie liczba kredytów z długim okresem spłaty (25–35 lat). Oznacza to, że kredytobiorcy bardziej świadomie podchodzą do finansowania, a banki chętniej udzielają kredytów osobom z bezpiecznym profilem.
Wynajem: czas najemcy, nie właściciela
Na rynku najmu także zauważalna jest stabilizacja. Ceny utrzymują się na zbliżonym poziomie, a popyt nie rośnie tak szybko, jak jeszcze rok temu. W Łodzi czynsze co prawda wzrosły o 7% rok do roku, ale w innych miastach różnice są minimalne. To może być dobra wiadomość dla najemców, którzy mają coraz więcej ofert do wyboru i większe pole do negocjacji.
Co z tego wynika dla Ciebie?
🔹 Kupujesz mieszkanie? Wstrzymaj się z pochopną decyzją. Ceny się ustabilizowały, a w niektórych lokalizacjach możesz liczyć na promocje lub większe pole negocjacyjne. Nie daj się ponieść emocjom, zwłaszcza w świetle nadchodzących programów dopłat.
🔹 Planujesz kredyt? Sprawdź zdolność i obserwuj stopy procentowe. Banki znów chętniej finansują zakupy, a sytuacja gospodarcza zaczyna sprzyjać kredytobiorcom. To dobry moment na spokojne rozeznanie rynku.
🔹 Wynajmujesz? Nie obawiaj się negocjować – właściciele coraz częściej idą na ustępstwa, a wybór lokali rośnie. Z drugiej strony – jeśli masz gotówkę i rozważasz zakup, to najem nie jest już tak jednoznacznie opłacalną alternatywą.
Podsumowanie: rynek wchodzi w nową fazę – równowagi i selekcji. Emocje opadły, ceny się ustabilizowały, a kredyty są dostępne, choć droższe niż kiedyś. To czas, by decyzje podejmować na chłodno i dobrze się do nich przygotować. Jeśli rozważasz zakup lub kredyt – korzystaj z narzędzi, porównywarek i doradztwa. Teraz nie wygrywa ten, kto pierwszy – tylko ten, kto lepiej przemyśli swój ruch.
