Studia to absolutnie najlepszy czas w życiu. Często łączy się z przeprowadzką do dużego miasta, w którym życie jest dużo droższe. Opłaty i wydatki na jedzenie, akademik, mieszkanie czy pokój znacznie obciążają studencki budżet, a przecież nie każdy może liczyć na pomoc finansową rodziców. W jakich miastach życie jest najdroższe?

Rozpoczęcie studiów to pierwszy i najpoważniejszy krok w dorosłe życie — tym bardziej, jeśli młodzież decyduje się na wyjazd do większego miasta. Przebywanie z dala od rodziców, którzy najprawdopodobniej dbali dotąd o finanse i robili wszystko dla swoich dzieci, to duże wyzwanie. Należy wykazać się rozsądkiem i odpowiedzialnością. Jak więc przeżyć miesiąc, by nie wyczyścić swojego studenckiego konta do zera? Czy trzeba wziąć kredyt gotówkowy, żeby wygodnie urządzić się w nowym mieście?
Masz kilka opcji, np: możesz:
1. poszukać pracy dorywczej,
2. wnioskować o stypendium,
3. skorzystać z kredytu studenckiego lub wspomnianego kredytu gotówkowego.
Dlaczego warto pomyśleć o źródle dodatkowej gotówki? Koszty utrzymania na studiach są naprawdę gigantyczne i mogą zaskoczyć niejednego „początkującego”. Sprawdź, jaki budżet trzeba przeznaczyć na mieszkanie, codzienne wydatki, przyjemności oraz zdrowie. W wyliczeniu nie zostały ujęte koszty studiów — przyjmujemy więc, że żak wybiera się na studia dzienne.
Ile kosztuje mieszkanie dla studenta?
Najtańszym sposobem na znalezienie lokum jest zamieszkanie w akademiku. Miejsce w pokoju 2, 3 lub 4-osobowym, to koszt od ok. 300 zł w górę. Możesz również zdecydować się na samodzielny pokój, lecz jego cena w stolicy wyniesie nawet 670 zł — do tych opłat należy doliczyć inne wydatki, jak czynsz, prąd, media.
Nie każdy jednak chce współdzielić swój własny kąt ze znajomymi z uczelni. Możesz zdecydować się na wynajęcie mieszkania z przyjaciółmi i zajęcie oddzielnego pokoju. Za takie rozwiązanie w Warszawie będziesz musiał zapłacić ok. 1100 zł + media. W mniejszych miastach samodzielny pokój wyniesie nawet 600 zł.
Ci, którzy nie wyobrażają sobie mieszkania z drugą osobą albo pary, które chcą już mieszkać samodzielne, zazwyczaj decydują się na kawalerkę. Jeśli zakładasz wynajęcie mieszkania, musisz liczyć się z comiesięcznym wydatkiem na czynsz rzędu 2 000 zł (Warszawa). Studenci w Łodzi zapłacą ok. 1 500 zł, a w Krakowie ok. 1 800 zł.



Rzeczywista Roczna Stopa Oprocentowania (RRSO) dla oferty kredytów gotówkowych wynosi 9,25%. Okres obowiązywania umowy: 24 mies., całkowita kwota pożyczki: 15 000 zł. Całkowity koszt zobowiązania spłacanego w ratach równych (annuitetowych): 1 426,08 zł, całkowita kwota do zapłaty: 16 426,08 zł. Spłata następuje w 24 ratach równych (annuitetowych). Kalkulacja została dokonana na dzień 18 września 2025 roku na reprezentatywnym przykładzie.
Ile kosztuje utrzymanie studenta w dużym mieście?
Najwięcej miesięcznych oszczędności będziesz musiał przeznaczyć na wyżywienie. Oczywiście, jeśli będziesz mieć czas, zdolności i lubisz gotować sam w domu, na jedzenie wydasz jakieś 500 zł miesięcznie. Oczywiście możesz przywozić słoiki od mamy, by zaoszczędzić jak najwięcej gotówki. Bardziej leniwi lub rozrzutni studenci wybiorą stołowanie się poza domem.
Bary mleczne, bistra i uniwersyteckie stołówki oferują obiady już za ok. 12 zł, co w skali miesiąca wyniesie łącznie 240 zł (wliczając weekendy, należy dodać dodatkowe 120 zł). Ciepły posiłek w porze obiadowej to jednak nie wszystko – przekąski, śniadania i kolacje również warto wziąć pod uwagę, a to dam nam dodatkowe 10 zł dziennie, czyli… około 300 zł miesięcznie.
Warto wiedzieć: Błędy, jakich powinien unikać każdy student, który chce zaoszczędzić pieniądze
Nie zapominaj o kosztach transportu, które w poszczególnych miastach akademickich są zbliżone. Studenci najczęściej korzystają z komunikacji miejskiej, nabywają więc kartę miejską – na miesiąc, trzy miesiące lub cały semestr (co zwykle wychodzi odrobinę taniej). Ulga przysługująca studentom to 50%.
Dodać do tego należy ceny transportu do rodzinnego miasta — na szczęście dzisiaj można dojechać do domu nie tylko pociągiem.
Kolejne wydatki to oczywiście materiały edukacyjne. Studenci coraz rzadziej kupują książki na własność – wolą korzystać z bibliotek lub internetu. Najczęściej jednak korzystają z usług ksero. Powielają nie tylko książki czy czasopisma naukowe, ale przede wszystkim notatki czy skrypty z wykładów. Średnia cena ksero wynosi ok. 10 gr za kartkę A4. Warto więc odłożyć na to dodatkowe kilkadziesiąt złotych miesięcznie.
Studenckie życie to również pasmo (nie)zapomnianych imprez i przyjemności. Wyjście do klubów, pubów, kina, restauracji, teatru, na zakupy czy kawę i plotki z przyjaciółką – wszystko to kosztuje, dlatego warto zachować na taką okoliczność „kilka dodatkowych groszy”. Przyjmijmy, że będzie to ok. 200 – 300 zł miesięcznie.
Warto pamiętać również o zdrowiu. Koszt wizyty u prywatnego specjalisty z pewnością jednak nie zadowoli studenta, na którego koncie nie widnieją zbyt wygórowane sumy. Dlatego kolejny raz przypominam i namawiam na zakup odpowiedniego ubezpieczenia, tradycyjnego lub studenckich kart ubezpieczeniowych.
Młody człowiek od ubezpieczenia oczekuje przede wszystkim możliwości wizyty u lekarza w prywatnej przychodni w razie pilnej potrzeby oraz wsparcia finansowego w przypadku kontuzji i konieczności rehabilitacji. Pakiety przygotowane dla studentów obejmują również ubezpieczenie smartfona i laptopa od zniszczenia i kradzieży, szkody powstałe w wynajmowanym mieszkaniu, a także ubezpieczenie na wyjazdy zagraniczne. Taką polisę mogą studentom kupić rodzice – mówi Paweł Majtkowski, główny analityk Centrum Finansów Aviva.
Jak wynika z powyższych wyliczeń, życie studenckie wcale nie jest tanie — wręcz przeciwnie, jest dość kosztowne. Comiesięczne wydatki sięgają od 1 200 do ponad 2 500 zł. Wiadomo, każdy student jest inny. Ci, którzy wolą i muszą zacisnąć pasa, zmieszczą się również w mniejszej kwocie. Innym znów będzie zawsze brakować pieniędzy...