Choć prezydent nie ustala podatków, to jego deklaracje mają duże znaczenie – pokazują, w jakim kierunku może iść polityka państwa i jak będą wyglądać nasze portfele za kilka lat. Karol Nawrocki (popierany przez PiS) i Rafał Trzaskowski (Koalicja Obywatelska) mają na ten temat bardzo różne pomysły. Dla jednych oznaczają one więcej pieniędzy w kieszeni, dla innych – obawy o dodatkowe koszty.

Przed II turą wyborów prezydenckich zobacz, jakie podatkowe plany mają obaj kandydaci.
1. Podatek katastralny – będzie czy nie?
To gorący temat, bo dotyczy właścicieli mieszkań. Karol Nawrocki zapowiedział, że w Konstytucji umieści zakaz podatku katastralnego... ale tylko od pierwszego i drugiego mieszkania. Dalej już nie jest tak jednoznacznie. W debatach mówił, że taki podatek mógłby obowiązywać od trzeciego mieszkania, a później – że dopiero od dziesiątego czy dwudziestego. Trudno więc powiedzieć, na czym dokładnie chce się oprzeć.
Rafał Trzaskowski mówi wprost: jest przeciwko podatkowi katastralnemu.
2. Kto chce niższe podatki?
Karol Nawrocki obiecuje spore ulgi:
- 0% PIT dla rodzin z co najmniej dwójką dzieci (do 140 tys. zł rocznie na rodzica),
- podniesienie drugiego progu podatkowego do 140 tys. zł,
- likwidację podatku Belki (od zysków kapitałowych) – również do 140 tys. zł.
Deklaruje, że nie będzie podnosić podatków i podpisuje się pod hasłami Konfederacji w tej sprawie. Skąd pieniądze na te ulgi? Mówi, że z uszczelnienia luki VAT.
Trzaskowski nie proponuje obniżek, ale chce podnieść kwotę wolną od podatku do 60 tys. zł rocznie, co mogłoby pomóc wielu osobom, szczególnie z niższymi zarobkami. Nie wiadomo jednak, jak sfinansuje ten pomysł.
3. Podejście do podatników – kto bardziej „ludzki”?
Trzaskowski chce, żeby fiskus traktował podatnika z domniemaniem niewinności, a w razie wątpliwości decyzje były podejmowane na jego korzyść. Proponuje też ugody podatkowe – czyli możliwość dogadania się z urzędem skarbowym w razie zaległości. Chce również uprościć przepisy, żeby przedsiębiorcy nie musieli się domyślać, co fiskus miał na myśli.
4. Podatek od gigantów technologicznych
Trzaskowski mówi jasno: wielkie firmy technologiczne (np. Google, Amazon), które działają w Polsce, powinny płacić tutaj podatki. To jego zdaniem kwestia sprawiedliwości wobec polskich firm. Nawrocki nie ma jednoznacznego stanowiska – jego sztab mówi, że wszystko zależy od szczegółów, ale obawia się, że taki podatek uderzy w użytkowników przez wyższe ceny usług.
5. Powrót niższego VAT?
Nawrocki zapowiada obniżkę podstawowej stawki VAT z 23% do 22% – czyli powrót do tego, co było przed 2011 rokiem. Problem w tym, że to nie prezydent decyduje o VAT, tylko minister finansów. I dziś stawka VAT jest powiązana z wydatkami na obronność – dopóki są wysokie, niższy VAT może być tylko obietnicą bez pokrycia.
6. Dziedziczenie bez podatku
Kandydat PiS chce, żeby dziedziczenie majątku w rodzinie było całkowicie wolne od podatku – i żeby ta zasada była zapisana w Konstytucji. Nie wiadomo jednak, jak dokładnie miałoby to wyglądać i kogo by dotyczyło. Dziś i tak najbliższa rodzina (dzieci, rodzice, małżonek) jest z podatku zwolniona – o ile zgłosi to do urzędu w ciągu 6 miesięcy. Czy chodzi więc o rozszerzenie tego zwolnienia? Brakuje konkretów.















