A miało być tak pięknie. Banki zaczynały na poważnie wykorzystywać technologię automatycznego odczytywania danych z serwisów transakcyjnych klientów w innych bankach, żeby uprościć procedury udzielania kredytów i przenoszenia rachunku. Komisja Nadzoru Finansowego zablokowała screen scraping na tym etapie rozwoju.

W rozwój screen scrapingu najmocniej zaangażowały się mBank, Alior Bank oraz Idea Bank. Ta nowinka technologiczna była potrzebna, żeby uprościć i przyspieszyć weryfikację zdolności kredytowej nowych klientów. Jak to działa?
Zamiast przedstawiać bankowi dokumenty w formie fizycznej, co wiąże się z wizytą w oddziale oraz dłuższą procedurą, klient mógł upoważnić bank udzielający finansowania do zalogowania się jego systemu transakcyjnego w obecnym banku i pobrania historii transakcji za pomocą analizy treści na ekranie. Na podstawie tej informacji kredytodawca mógł ocenić zdolność do spłaty pożyczki. Dzięki tej technice wymiana informacji o kliencie następowała praktycznie natychmiast, co przyspieszało nie tylko składanie wniosku kredytowego, ale też wypłatę pieniędzy.



Rzeczywista Roczna Stopa Oprocentowania (RRSO) dla oferty kredytów gotówkowych wynosi 9,21%. Okres obowiązywania umowy: 48 mies., całkowita kwota pożyczki: 20 000 zł. Całkowity koszt zobowiązania spłacanego w ratach równych (annuitetowych): 3 816,70 zł, całkowita kwota do zapłaty: 23 816,70 zł. Spłata następuje w 48 ratach równych (annuitetowych). Kalkulacja została dokonana na dzień 19 września 2025 roku na reprezentatywnym przykładzie.
W praktyce wymiana danych mogła nastąpić na dwa sposoby – albo klient wpisywał dane logowania do swojego obecnego banku w specjalnej aplikacji nowego banku, a ten wykonywał za niego resztę operacji, albo klient przechodził całą procedurę w programie ściągniętym na swój komputer.
Alior Bank, mBank oraz Idea Bank faktycznie wykorzystywały przez kilka miesięcy screen scraping w procesie udzielania kredytów. W planach miały też wdrożenie eksportu danych z poprzedniego banku do nowego banku za pomocą tej technologii. Umożliwiałoby to prostsze i pełniejsze przeniesienie konta osobistego czy firmowego do nowej instytucji – bez utraty historii transakcji z wielu lat. Dla wielu użytkowników jest to jedna z ważnych barier psychologicznych powstrzymujących ich przed zmianą dostawcy usług bankowych.
Innowacje związane ze screen scrapingiem promowały mniejsze i młodsze banki walczące o klientów głównych graczy na rynku przy pomocy niższych opłat, innowacyjnej oferty produktowej, wyższego oprocentowania lokat czy innych istotnych przewag.
W lipcu tego roku Komisja Nadzoru Finansowego poinformowała, że w stosunku do banków wykorzystujących screen scraping prowadzi „indywidualne działania nadzorcze”. Ostatecznie zostały one nakłonione do zakończenia używania tej technologii do końca sierpnia 2014 r., z możliwością uzyskania dłuższego okresu dostosowawczego dla niektórych banków.
Co skłoniło KNF, żeby zablokować screen scraping w obecnej formie? Najważniejszym powodem były kwestie związane z bezpieczeństwem klientów bankowości elektronicznej. Screen scraping bazuje na powierzaniu przez klientów loginu i hasła do systemu transakcyjnego innej instytucji. Mimo że jest to również bank, takie zachowanie stoi w sprzeczności z podstawowymi zasadami bezpiecznego korzystania z bankowości w sieci. Na dokładnie takim samym mechanizmie oparte są m.in. ataki phishingowe. KNF zdecydowała, że na tym etapie rozwoju bankowości internetowej ważniejsze jest wspieranie dobrych praktyk związanych z bezpieczeństwem niż upraszczanie dostępu do kredytu czy ułatwianie przenoszenia konta.
Udostępnianie loginu i hasła do serwisu transakcyjnego banku innej instytucji czy osobie łamie także regulaminy prowadzenia rachunków z dostępem do bankowości internetowej oraz ustawę o usługach płatniczych. Zdawanie się na zautomatyzowany proces może mieć również konsekwencje w postaci utraty prawa do reklamacji dla klienta.
Czy to już koniec screen scrapingu? Banki będą musiały poszukać innego sposobu na przyspieszenie wymiany danych o swoich klientach lub dostosować technologię do wymagań bezpieczeństwa. Co ważne, do tych innowacji nie spieszą się raczej najwięksi gracze. Siłą napędową zmian są banki o mniejszej bazie klientów.