Rządowy program „Pierwsze klucze” ma pomóc osobom kupującym swoje pierwsze mieszkanie. Jednak wprowadzane ograniczenia mogą sprawić, że wielu potencjalnych beneficjentów nie będzie mogło z niego skorzystać. Wykluczenie rynku pierwotnego, limity cenowe i ścisłe kryteria dochodowe – czy ten program faktycznie poprawi dostępność mieszkań?

Jakie są założenia programu „Pierwsze klucze”?
Program „Pierwsze klucze” ma zastąpić „Kredyt na start” i skupić się wyłącznie na wsparciu zakupu mieszkań z rynku wtórnego. Oznacza to, że zakup nowego mieszkania od dewelopera nie będzie możliwy. Rząd argumentuje tę decyzję chęcią ograniczenia spekulacji cenowych i wsparcia istniejącej bazy mieszkaniowej.
Kluczowe elementy programu:
- Dopłaty do wkładu własnego – do 20% wartości nieruchomości, maksymalnie 100 tys. zł.
- Tylko rynek wtórny – zakup mieszkania od dewelopera jest wykluczony.
- Preferencyjne oprocentowanie kredytu – w systemie rat malejących dopłaty obniżą oprocentowanie do 1,5%, co ma dać efekt porównywalny do kredytów na poziomie 4,5-5,5%.
- Kredyt tylko dla dwóch osób – mogą to być osoby niespokrewnione, ale ich łączny udział w nieruchomości nie może przekraczać 50%.
- Wsparcie dla budujących dom – dopłaty obejmą również tych, którzy zdecydują się na budowę systemem gospodarczym.
Kto może skorzystać z „Pierwszych kluczy”?
Program jest skierowany do osób, które nie posiadają i nigdy nie posiadały mieszkania ani domu. Istnieją jednak wyjątki dla rodzin z dziećmi – jeśli posiadasz niewielkie mieszkanie, możesz nadal skorzystać z programu, pod warunkiem że metraż jest ograniczony:
🏠 Do 50 m² – dla rodzin z dwójką dzieci.
🏠 Do 75 m² – dla rodzin z trójką dzieci.
🏠 Bez limitu metrażu – dla rodzin z czwórką lub więcej dzieci.
Oprócz tego obowiązują limity dochodowe, które określają maksymalne zarobki beneficjentów:
- 6 500 zł netto – dla jednej osoby,
- 9 500 zł netto – dla dwuosobowego gospodarstwa,
- 11 500 zł netto – dla trzyosobowego gospodarstwa,
- 13 500 zł netto – dla czteroosobowego gospodarstwa,
- 15 500 zł netto – dla pięcioosobowego gospodarstwa.
Osoby, które przekraczają te limity, nie będą mogły skorzystać z dopłat.



Kwota kredytu:
Nowe limity cenowe – czy znajdziesz mieszkanie w tej cenie?
Aby uniknąć nadmiernego wzrostu cen mieszkań, rząd wprowadza limity cenowe. Maksymalna cena za metr kwadratowy ma wynosić:
🏙 10 000 zł – w większości miast,
🏙 11 000 zł – w Warszawie, Gdańsku, Krakowie, Poznaniu i Wrocławiu.
Gminy mogą wprowadzać własne, niższe limity cenowe. Jednak eksperci podkreślają, że w dużych miastach znalezienie mieszkania spełniającego te kryteria może graniczyć z cudem.
Tomasz Delowski z Tętnowski Development:
Takie limity oderwane są od rzeczywistości. W największych miastach mieszkania na rynku wtórnym są znacznie droższe. Jeśli rząd chce realnie pomóc, powinien skupić się na bardziej elastycznych mechanizmach wsparcia.

Rząd inwestuje w mieszkania komunalne – czy to wystarczy?
Oprócz wsparcia indywidualnych kupujących program przewiduje 2,5 mld zł na budownictwo komunalne i społeczne. Środki mają trafić do:
- Towarzystw Budownictwa Społecznego (TBS),
- Społecznych Inicjatyw Mieszkaniowych (SIM),
- Inwestycji realizowanych przez gminy.
W 2025 roku rząd planuje wybudować 8 tysięcy mieszkań komunalnych. Jednak eksperci ostrzegają, że dotacje nie rozwiązują problemu, a często prowadzą do niegospodarności i zawyżonych kosztów budowy.
Mieszkanie spółdzielcze lokatorskie – czym jest i jak wykupić mieszkanie lokatorskie? Zobacz artykuł
polecają ranking

Czy „Pierwsze klucze” poprawią dostępność mieszkań?
Plusy programu:
✔ Wsparcie w postaci dopłat do wkładu własnego, które pomogą osobom bez oszczędności.
✔ Obniżone oprocentowanie kredytu, co może zmniejszyć miesięczne raty.
✔ Wsparcie dla osób budujących domy systemem gospodarczym.
Wady i ograniczenia:
❌ Brak wsparcia dla zakupu nowych mieszkań – deweloperzy zostali całkowicie pominięci.
❌ Sztywne limity cenowe, które mogą sprawić, że znalezienie mieszkania w dużych miastach będzie bardzo trudne.
❌ Ścisłe kryteria dochodowe, które wykluczają osoby zarabiające powyżej ustalonych progów.
Agnieszka Widłak-Lindsay, prezes PZFD Kraków, mówi:
Program ma dobre założenia, ale jego ograniczenia sprawią, że skorzysta z niego tylko niewielka grupa osób.

Czy warto czekać na „Pierwsze klucze”?
Jeśli planujesz zakup mieszkania na rynku wtórnym i spełniasz warunki dochodowe oraz cenowe, warto śledzić rozwój programu. Jednak osoby, które chciałyby kupić nowe mieszkanie, będą musiały szukać innych opcji.
👉 Szukasz najlepszego kredytu hipotecznego? Sprawdź aktualne oferty na Totalmoney.pl i wybierz najkorzystniejsze rozwiązanie!