Icon
Kredyt w walucie tylko dla odważnych
Kredyty gotówkowe
Poradnik hipoteczny

Kredyt w walucie tylko dla odważnych


Icon 7/15/2016 | 12:00 AM
Icon 3 min. czytania
Icon Rzetelne źródło informacji

Kredyt w walucie obcej to rozwiązanie dla osób o silnych nerwach, które są w stanie pogodzić się z nieustannym ryzykiem skokowego wzrostu kursu waluty. Czy jego ewentualne wystąpienie będzie odpowiednim momentem na przewalutowanie kredytu?   

Kredyt w walucie tylko dla odważnych

Co to jest ryzyko kursowe?

Ryzyko kursowe, zwane również walutowym, to ryzyko powiązane z wpływem wahań kursowych na wartość świadczenia rozliczanego w walucie obcej. Może być ono oczywiście powiązane także z zyskiem, jednak najczęściej mówimy o nim w kontekście  prawdopodobieństwa straty wywołanej osłabieniem waluty krajowej. Jej obniżona wartość powoduje wzrost kursu wymiany walut obcych, co sprawia, że za daną ilość jednostek waluty obcej jesteśmy zmuszeni zapłacić zwiększoną wartość krajowych jednostek pieniężnych, w naszym przypadku złotówek.

Wpływ na ratę kredytu

Dokładnie to samo założenie znajduje zastosowanie w przypadku kredytów zaciąganych w walutach obcych. Podczas udzielania kredytu np. w euro, jego wartość przeliczana jest ze złotówek na odpowiednią liczbę euro zgodnie z kursem wymiany obowiązującym w dniu podpisania umowy kredytowej. Wysokość każdej raty, choć spłacanej w złotówkach, jest także przeliczana na euro, a wzrost kursu jego wymiany skutkuje odpowiednim wzrostem raty spłacanej w złotówkach. Boleśnie kwestię ryzyka kursowego i drastycznej zmiany kursu wymiany przypomniała sytuacja kredytobiorców posiadających zobowiązanie we franku szwajcarskim zaciągnięte w 2008 roku. Kredyty tego typu były wtedy nie tylko łatwo dostępne, ale i bardzo popularne wśród kredytobiorców, a kurs franka wynosił około 2,2 zł. Dla przykładu, jego kurs średni według Narodowego Banku Polskiego dnia 2 stycznia 2012 r. wynosił 3,6668 zł. Spowodowało to nie tylko odpowiedni wzrost raty kredytu, ale i jego całej wartości – dla przykładu - bank na początku roku 2008 pożyczył nam 220 tyś. złotych, czyli 100 tyś. franków, 2 stycznia 2012 r. mimo terminowej spłaty rat, wartość kredytu zwiększyła się do około 350 tyś. zł, które tego dnia musielibyśmy spłacić bankowi, by pozbyć się zobowiązania we franku.

Kiedy przewalutować?

Byłby to jednocześnie bardzo nieodpowiedni termin na przewalutowanie kredytu, ponieważ jego wartość przeliczona z franków na złotówki wynosiłaby właśnie 350 tysięcy. Co za tym idzie decyzja o przewalutowaniu kredytu, winna być brana pod uwagę  jedynie w przypadku zbliżenia się kursu waluty do jej przelicznika z dnia podpisania umowy kredytowej. 
Umocnienie krajowej waluty spowoduje spadek kursów walut obcych, a tym samym sprawi, że zmiana waluty kredytu na złotówki nie tylko pozbawi nas ryzyka walutowego w przyszłości, a może nawet okazać się korzystna. Nastąpi to, jeśli kurs z dnia przewalutowania będzie niższy od kursu z dnia podpisania umowy  kredytowej. W takim przypadku uwzględnić należy także, że część banków pobiera dodatkową prowizję  związaną z przewalutowaniem. Jej wysokość ustalana jest jako procent pozostałego do spłaty kredytu. Jednak obecnie coraz większa liczba banków pobiera ją wyłącznie w przypadku zmiany ze złotówki na walutę obcą. Za przewalutowanie na złote  nie zapłacimy więc np. w przypadku kredytu mieszkaniowego w BZ WBK i Raiffeisen Banku oraz kredytu hipotecznego w Credit Agricole Bank Polska czy mBanku.

Zgodnie z powyższym, jedynym słusznym rozwiązaniem dla osób, które nie są w stanie pogodzić się z ryzykiem walutowym, jest pozbawiony go kredyt w walucie krajowej – zarabiamy w złotówkach i w złotówkach spłacamy ratę o ścisłe określonej wysokości. Sprawia to, że nasz portfel staje się nie tylko bardziej przejrzysty, ale i umożliwia dokładne prognozowanie stosunku zarobków do wydatków w przyszłości. 

Data opublikowania: 7/15/2016

    Absolwentka Uniwersytetu Wrocławskiego, pasjonatka świata finansów. Specjalizuje się w wyjaśnianiu złożonych zagadnień związanych z kredytami i finansami w sposób prosty i przystępny dla każdego. Prywatnie miłośniczka fotografii i entuzjastka podróży, które inspirują ją do odkrywania nowych perspektyw.

    Oddaj głos, to dla mnie ważne!
    obrazek
    0
    Na podstawie 0 ocen

    Sprawdź podobne artykuły

    Komentarze

    0 komentarzy
    Ekspert