Icon
Wynajem mieszkania – nie daj się oszukać!
Kredyty gotówkowe
Poradnik hipoteczny

Wynajem mieszkania – nie daj się oszukać!


Icon 8/16/2018 | 12:00 AM
Icon 2 min. czytania
Icon Rzetelne źródło informacji

Rynek wynajmu w Polsce rozwija się coraz bardziej dynamicznie, przynosząc coraz większe zyski. Nic więc dziwnego więc, że i w tej dziedzinie możliwość szybkiego zarobku upatrzyli sobie oszuści. Na co należy uważać, by nie paść ich łupem?

Wynajem mieszkania – nie daj się oszukać!

Jedno trzeba przyznać – oszuści jeszcze nigdy nie byli tak pomysłowi jak teraz. Tym więcej kłopotów sprawia wyłowienie wśród wszystkich ofert tego uczciwego wynajmującego. Pułapek czyha wiele, my przedstawiamy te, które ostatnimi czasy są najczęściej spotykane.

Na agencję

Nowego lokum najczęściej szuka się na własną rękę, rzecz jasna w sieci. Ci, którzy musieli przewertować setki stron z ofertami, wiedzą doskonale, jak trudno wśród nich wyłowić te najlepsze propozycje. Właśnie w tym okazję upatrzyli sobie oszuści. Kradną zdjęcia opublikowanych ogłoszeń wraz z opisami i zamieszczają je znów w sieci, z odpowiednio niską ceną oraz z podmienionym numerem telefonu. Dodzwaniając się na tę ofertę, dowiadujemy się, że mieszkanie oczywiście nadal jest wolne, ale żeby je obejrzeć, musimy zapłacić, koszt „odwiedzin” wynosi od 50 do 150 zł. Po przelaniu pieniędzy na konto kontakt z rzekomymi właścicielami zazwyczaj się urywa. Kiedy trafiamy pod podany adres, okazuje się, że lokum albo nie istnieje, albo jest zajmowane od dawna przez  innych, prawowitych najemców.

Kolejnym sposobem jest tworzenie fałszywych ofert, a następnie zamieszczanie ich na specjalnie utworzonej stronie internetowej. Zdjęcia mieszkań najczęściej są kradzione z sieci bądź tworzone w programach graficznych. Kiedy wpiszemy w wyszukiwarkę frazę „wynajmę mieszkanie” i miasto, prawdopodobne jest, że na pierwszych pozycjach wyświetlą się strony z fikcyjnymi ofertami. Kuszą one atrakcyjną ceną i warunkami – kiedy próbujemy uzyskać kontakt, wyświetla się jednak  informacja, że dostęp do całej bazy ogłoszeniowej wraz z kontaktami wymaga zalogowania. Logowanie wiąże się z uiszczeniem opłaty, najczęściej od 100 do 250 zł. Po przelaniu pieniędzy otrzymujemy kod wraz z pełnym dostępem do serwisu. Tu rzeczywistość się kończy – podane numery okazują się być fikcyjne lub prawdziwe, ale należące do przypadkowych osób.

Czasem oszuści są na tyle perfidni, a wręcz leniwi, że kradnąc ogłoszenia z sieci, nie zmieniają numerów telefonu prawowitych wynajmujących, tym samym dzwoniąc, możemy się dowiedzieć, że ogłoszenie jest nieaktualne nawet od kilku miesięcy…

Nie ten właściciel

Przeglądając oferty w sieci można znaleźć pewną prawidłowość – ogłoszenia się powtarzają. Te same zdjęcia i opisy, ale w zależności od serwisu inne ceny oraz numery telefonów. To znów sprawka oszustów, którzy przywłaszczają sobie ogłoszenia. Przedstawiają się jako agencja nieruchomości i żądają uiszczenia opłaty za samo obejrzenie mieszkania. Choć cena lokum będzie konkurencyjna, pamiętajmy, że wyrzucimy pieniądze w błoto.

Uważajmy również na zawieranie umów bez odpowiednich dokumentów. Wynajmujący musi nam okazać akt własności mieszkania. Nie przekazujmy żadnych zaliczek i kaucji bez pokwitowania. Bez dowodów zapłaty nie będziemy mogli się domagać zwrotów poniesionych nakładów.

Jak widać, ogłoszenia o wynajmie mieszkania to raj dla oszustów. Jedno jest pewne: jak długo jest popyt na mieszkania, tak długo oszuści nie znikną z rynku. Nam, wynajmującym, pozostaje jedynie być czujnym i nieufnym wobec zbyt kolorowych ofert.

Data opublikowania: 8/16/2018

    Absolwentka Uniwersytetu Wrocławskiego, pasjonatka świata finansów. Specjalizuje się w wyjaśnianiu złożonych zagadnień związanych z kredytami i finansami w sposób prosty i przystępny dla każdego. Prywatnie miłośniczka fotografii i entuzjastka podróży, które inspirują ją do odkrywania nowych perspektyw.

    Oddaj głos, to dla mnie ważne!
    obrazek
    5.9
    Na podstawie 5 ocen

    Sprawdź podobne artykuły

    Komentarze

    0 komentarzy
    Ekspert