Ujemne stopy procentowe ustalane są wtedy, gdy pojawia się deflacja. Mogą one napędzać krajową gospodarkę, ale powodują również, że trzymanie pieniędzy na lokatach lub kontach oszczędnościowych staje się kompletnie nieopłacalne. Sprawdź, co ujemne stopy mogą oznaczać dla Ciebie.

W mediach cały czas słyszymy o obniżkach wysokich stóp procentowych, ale czy wiesz, co to właściwie oznacza? Są one narzędziem, jakim posługuje się Rada Polityki Pieniężnej m.in. w walce z wysokimi kosztami kredytów.
Sama stopa procentowa to jednak cena pieniądza – wartość, jaką uiszcza się za jego pożyczenie, albo koszt kapitału, naliczany z tytułu upowszechniania go innym podmiotom czy osobom. Pojęcie to jest na tyle szerokie, że mieszczą się w nim zarówno stopa oprocentowania kredytu, jak i stopa referencyjna banku centralnego, stopa dyskontowa, depozytu i stopa dochodowości instrumentów dłużnych.
Dodatnie stopy procentowe zniechęcają do zaciągania kredytów bankowych, a zachęcają do pozostawania depozytów w bankach i innych instytucjach. Są odzwierciedleniem tego, że rośnie cena pieniądza. Kiedy jednak ustalane są i utrzymywane ujemne stopy procentowe? Sprawdź to!
Kto ustala wartość stóp procentowych?
O wysokości głównych stóp procentowych decyduje w Polsce Rada Polityki Pieniężnej. Zajmuje się ona ustalaniem:
- stopy referencyjnej NBP,
- stopy lombardowej,
- stopy depozytowej,
- stopy redyskonta weksli,
- stopy dyskonta weksli.
Na podstawie decyzji podejmowanych przez RPP ustalana jest wycena udostępniania kapitału na określony czas – zarówno w formie zobowiązań dla kredytobiorców, jak i lokat, które można postrzegać jako pożyczkę udzielaną bankowi przez klienta.
Stopy procentowe wpływają na wiele różnych kwestii. Na przykład, jeśli w kraju obowiązują niskie stopy procentowe, to z perspektywy klientów warto jest skorzystać z oferty zobowiązań, ponieważ kredyty hipoteczne, czy pożyczki gotówkowe są tanie, z drugiej strony w takich warunkach banki mniej na nich zarabiają.
W takiej sytuacji preferujący depozyty terminowe mogą zarobić na nich mało albo niemal wcale. Niższe stopy procentowe przekładają się na mniejszą wartość uzyskanych odsetek.



Rzeczywista Roczna Stopa Oprocentowania (RRSO) dla oferty kredytów gotówkowych wynosi 9,25%. Okres obowiązywania umowy: 24 mies., całkowita kwota pożyczki: 10 000 zł. Całkowity koszt zobowiązania spłacanego w ratach równych (annuitetowych): 950,72 zł, całkowita kwota do zapłaty: 10 950,72 zł. Spłata następuje w 24 ratach równych (annuitetowych). Kalkulacja została dokonana na dzień 23 września 2025 roku na reprezentatywnym przykładzie.
Na co wpływa wartość poszczególnych stóp procentowych?
Stopy procentowe mają wpływ na regulowanie gospodarki kraju. Są mechanizmem pozwalającym na hamowanie inflacji, ponieważ oddziałują na wartość pieniądza. Mają znaczenie dla utrzymania tego zjawiska na założonym przez RPP poziomie i dla stabilności polskiej waluty. Poszczególne stopy procentowe odgrywają inną rolę:
- Stopa referencyjna – określa minimalną cenę zakupu bądź sprzedaży papierów wartościowych i ma wpływ na przywrócenie płynności w sektorze bankowym.
- Stopa lombardowa – wskazuje na najwyższe oprocentowanie na rynku bankowym i cenę, po jakiej Narodowy Bank Polski udziela pożyczek bankom komercyjnym pod zastaw papierów wartościowych. Jest też podstawą do obliczania, jak wysokie może być maksymalnie oprocentowanie kredytów i pożyczek.
- Stopa depozytowa – określa, po jakiej cenie banki komercyjne składają depozyty w NBP. To jednocześnie najniższe oprocentowanie występujące na rynku bankowym.
Wartość stóp procentowych ma wpływ na wysokość stawki referencyjnej WIBOR(R). Wpływa ona na całkowity koszt kredytowania wraz z marżą bankową. WIBOR(R) jest stawką, po jakiej polskie banki komercyjne pożyczają sobie nawzajem pieniądze. Jego wysokość jest ustalana przez największe instytucje tego typu w Polsce każdego dnia.
Jak działa mechanizm podnoszenia i obniżania stóp procentowych?
Rada Polityki Pieniężnej gromadzi się na regularnych posiedzeniach, na których ustala wysokość głównych stóp procentowych banku centralnego.
Rada decydowała się na ich podniesienie w odpowiedzi na wysoką inflację, z czym mieliśmy do czynienia w 2022 roku. Galopująca inflacja oznacza, że radykalnie rosną ceny, przez co za taką samą kwotę pieniędzy można kupić coraz mniej. Spada siła nabywcza złotego, czyli nasza waluta znacznie traci na wartości, bo w obiegu jest za dużo pieniędzy. RPP w takich warunkach decyduje się na skorzystanie z mechanizmu w postaci wzrostu głównych stóp procentowych.
W celu zahamowania wzrostu cen RPP podnosi stopy, ponieważ w takich warunkach rośnie cena pieniądza. Bank centralny udostępnia bankom komercyjnym pieniądze w ramach pożyczek po cenie wyższej niż dotychczas, dlatego i te instytucje swoim klientom prywatnym i firmowym muszą udzielać zobowiązań z wyższym oprocentowaniem. Finalnie okazuje się, że RPP prowadzi restrykcyjną politykę monetarną w kraju.
Z odwrotną sytuacją mamy do czynienia, kiedy dochodzi do obniżania wysokości głównych stóp procentowych. Jeśli zjawisko to się pogłębia, może dojść do zerowych stóp, z czym mieliśmy niemal do czynienia w okresie pandemii koronawirusa. Wtedy główna stopa referencyjna Narodowego Banku Polskiego przez długi czas wynosiła 0,1 proc. Zdarza się, choć rzadko w Polsce, że pojawiają się ujemne stopy procentowe. Na co wpływają i czym podyktowane jest takie zjawisko?
Kiedy stopy procentowe są obniżane?
Do obniżania stóp procentowych dochodzi w przypadku długotrwałego spadku cen, kiedy spada inflacja i pojawia się zjawisko deflacji. Taka sytuacja z pewnością sprzyja konsumentom, ponieważ ceny w sklepach spadają, ale dla całej gospodarki – już niekoniecznie.
Wraz z upływem czasu ta sama ilość pieniędzy zaczyna być więcej warta, przez co zwiększa się niestety zadłużenie kraju. Aby osiągnąć ustalony z góry cel inflacyjny Rada Polityki Pieniężnej zmuszona jest do obniżenia wysokości stóp procentowych. To polityka ekspansywna. Powoduje to obniżanie się kosztów kredytowania i jednocześnie obniżanie wysokości oprocentowania oferowanego na lokatach czy kontach oszczędnościowych.
Z obniżaniem stóp procentowych mamy do czynienia:
- gdy występuje w gospodarce postęp technologiczny przyczyniający się do rozwoju produkcji, a co za tym idzie – do obniżenia cen produkowanych towarów;
- gdy społeczeństwo się starzeje – jest coraz więcej starszych ludzi, a ujemny przyrost naturalny powoduje, że rodzi się coraz mniej dzieci, a to z kolei wywołuje mniejszy popyt w gospodarce.
Skoro społeczeństwo zaczyna wydawać coraz mniej na konsumpcję, to sygnał, że należy obniżyć wysokość stóp procentowych – kredyty w ten sposób staną się tańsze, co będzie zachętą do ich zaciągania i prowadzenia inwestycji napędzających gospodarkę. Taka polityka niskich stóp procentowych nazywana jest równocześnie polityką taniego pieniądza.
Można powiedzieć, że bank centralny podejmuje decyzję o obniżaniu stóp procentowych, gdy wzrost gospodarczy jest zagrożony spadającymi cenami, czyli gdy występują niesprzyjające warunki ekonomiczne.
Ujemna stopa procentowa – jakie niesie ze sobą konsekwencje?
Niskie stopy procentowe nie oznaczają jeszcze, że są zerowane lub że bank centralny decyduje się na ustalenie ujemnej stopy. To dzieje się dopiero wtedy, gdy działania podjęte przez bank centralny w kwestii generowania wzrostu gospodarczego nie przynoszą oczekiwanych rezultatów.
Co oznaczają ujemne stopy procentowe? Definicja wskazuje, że to represja finansowa, a z punktu widzenia ekonomii nie różnią się one od zwykłych, dodatnich czy zerowych stóp.
Ujemne nominalne stopy procentowe powodują jednak, że osoby, które chcą trzymać oszczędności na lokatach bankowych bez ryzyka utraty części czy całości posiadanego kapitału, muszą do całego tego interesu dopłacić. Zamiast otrzymywać pieniądze za powierzenie na pewien czas środków finansowych, to sam klient musi za to dopłacać. Z drugiej strony, kredyty w bankach przy ujemnych stopach procentowych mogą być bardzo tanie.
Kiedy w Polsce mierzyliśmy się z ujemnymi stopami procentowymi?
Ciekawostką jest to, że w realnym ujęciu stopy procentowe mogą być rzeczywiście ujemne, ale nominalne stopy znajdują się na poziomie nieco wyższym od zera. Z taką sytuacją mieliśmy do czynienia w okresie pandemii, oprocentowanie lokat znajdowało się w okolicy zera, a inflacja przewyższała ten poziom. Oprocentowanie lokat nie było w stanie nadążyć za wzrostem poziomu inflacji z uwagi na utrzymywanie niskich stóp procentowych.
Ujemne realne stopy zostały ustalone w Polsce w trzy miesiące po pojawieniu się pandemii koronawirusa – do pierwszej obniżki głównych stóp doszło w marcu 2020 roku, a do kolejnych w kwietniu i w maju tego samego roku. W wyniku tego w Polsce gówna stopa referencyjna NBP wynosiła 0,10 proc. Co prawda, nie była ona w ujęciu nominalnym ujemna, ale realnie tak właśnie było.
Dlaczego wprowadzano ujemne stopy procentowe?
Powodem, dla którego RPP zdecydowała się wprowadzić ujemne stopy procentowe w Polsce, było to, że spodziewano się wystąpienia recesji na rynkach. To główne uzasadnienie tego, że bank centralny chce ustalać zerowe czy nawet ujemne stopy, ponieważ w ten sposób może pobudzić akcje kredytową w bankach.
Kredytobiorcy zaczynają korzystać ze skrajnie tanich zobowiązań, realizują za to inwestycje, które napędzają wzrost gospodarki. Można więc powiedzieć, że ujemne stopy procentowe są wprowadzane w celu stymulowania gospodarki.
W których krajach obecnie są ujemne stopy procentowe?
W lipcu 2009 roku Riksbank w Szwecji zainicjował wprowadzenie ujemnych stóp procentowych, co stanowiło reakcję na kryzys finansowy. Wówczas obniżył on stopę repo do poziomu 0,25 proc. Stopa depozytowa wyniosła jednocześnie -0,25 proc. Banki w takiej sytuacji musiały zmienić zachowawczą politykę, w ramach której wolały trzymać pieniądze bezpieczne na rachunkach, zamiast podejmować ryzyko udzielania kredytów. Instytucje płaciły za utrzymywanie depozytów w banku centralnym, dlatego uruchomiły więcej akcji kredytowych.
Dopiero po upływie 10 lat, pod koniec 2019 roku, szwedzki Riksbank podniósł stopy do zera, co związane było ze spadkiem rentowności sektora bankowego.
Kolejnym krajem, który ustalił ujemne stopy procentowe, była Dania. Stopa certyfikatów depozytowych znalazła się w 2012 roku na poziomie 0,2 proc. Miało to przyczynić się do skutecznej obrony kursu korony duńskiej wobec euro. Stopy procentowe ustalone na poziomie -0,6 proc. ograniczyły popyt na duńską walutę, przez co udało się utrzymać kurs EUR/DOK w pożądanych granicach.
W czerwcu 2014 roku Europejski Bank Centralny po raz pierwszy obniżył stopę depozytową do -0,1 proc. Miało to zniechęcić banki do nadmiernego akumulowania gotówki na bezpiecznych kontach bankowych we Frankfurcie. Wzmożona konsumpcja spowodowana wspieraniem akcji kredytowej w bankach miała ograniczyć też ryzyko deflacji.
Już w grudniu tego samego roku Szwajcarski Bank Centralny obniżył stopę depozytową do 0,25 proc., by zachować właściwy kurs franka szwajcarskiego wobec euro. Waluta helwecka miała nie umacniać się wobec euro, co wpłynęłoby na spadek eksportu w kraju.
W 2023 roku ujemne stopy procentowe obowiązują wyłącznie w Japonii.
Czy to zjawisko wpływa na pozostałe kraje?
Z pewnością zjawisko ujemnych stóp procentowych oddziałuje na gospodarkę i rozłożoną w czasie wartość pieniądza w kraju, w którym one obowiązują, ale nie tylko. Na przykład w momencie ustalenia ujemnych stóp procentowych w Eurolandzie spada EURIBOR, który dotyczy kredytów udzielanych w euro we wszystkich krajach strefy euro.
Jak zachowują się kredyty przy ujemnych stopach procentowych?
Jakie skutki mają ujemne stopy procentowe? Czy kredyty bankowe w takich przypadkach są udzielane bezpłatnie chętnym kredytobiorcom? Ustalenie stóp procentowych poniżej zera powoduje, że niektóre udzielone zobowiązania rzeczywiście mogą mieć ujemne oprocentowanie.
Dotyczy to zobowiązań w walucie obcej lub w polskich złotych, denominowanych lub indeksowanych do waluty obcej. Niektórzy kredytobiorcy dzięki temu mogą otrzymać w pewnym okresie obowiązywania takiej polityki pieniężnej zwrot części płaconych rat kapitałowych.
Czy zjawisko ujemnych stóp procentowych ma jakieś korzyści dla gospodarki?
Przy utrzymywaniu się ujemnych stóp procentowych pojawia się presja na to, by likwidować lokaty i konta oszczędnościowe w bankach i przeznaczyć je np. na bieżącą konsumpcję. Malejące kwoty depozytów w bankach to niebezpieczne zjawisko dla całej gospodarki. Istnieje ryzyko, że część klientów wycofujących pieniądze z tych instytucji przy ujemnych nominalnych stopach procentowych będzie inwestować w szarej strefie lub wybierze do tego celu bardziej ryzykowne aktywa.
Nie sposób jednak nie zauważyć tego, że niskie czy nawet ujemne stopy procentowe w bankach są dobrym narzędziem w rękach banku centralnego na poprawę koniunktury w najbardziej kryzysowych czasach. Gospodarka napędza się bowiem dzięki inwestycjom realizowanym na kredyt i za gotówkę.