Ubóstwo mieszkaniowe, inaczej deprywacja mieszkaniowa to sytuacja, w której nagromadzone niedostatki w podstawowych warunkach mieszkaniowych powodują, że dane osoby żyją w lokalu o nieodpowiedniej i niewystarczającej infrastrukturze technicznej. Nieruchomości są przeludnione. Jak kształtuje się problem ubóstwa mieszkaniowego w Polsce?
Trudno to sobie wyobrazić większości z nas, ale wielu Polaków mieszka w złych warunkach. Ich lokale są nie tylko brudne, lecz także niebezpieczne. Nie zapewniają podstawowych warunków do życia. Ich lokatorzy z różnych powodów, głównie ubóstwa jako takiego, nie mogą sobie pozwolić na zaciągnięcie kredytu hipotecznego.
Pogłębia się więc ich deprywacja, inaczej ubóstwo mieszkaniowe, z którego nie mają możliwości się wyrwać. Czym jest deprywacja mieszkaniowa? Jakie są jej przyczyny i skutki oraz czy rząd zamierza pomóc osobom, których dotyka ubóstwo mieszkaniowe?
Jaka jest definicja ubóstwa mieszkaniowego?
Zanim przejdziemy do omawiania sytuacji dotyczącej deprywacji mieszkaniowej na terenie Rzeczypospolitej Polskiej, ustalmy, czym jest ubóstwo mieszkaniowe.
Definicja przyjmowana przez ONZ wskazuje, że ubóstwo to ograniczenie wyboru i szans życiowych, to naruszenie ludzkiej godności. Oznacza brak możliwości skutecznego uczestnictwa w społeczeństwie. To także:
- niedostatek żywności i ubrań potrzebnych rodzinie;
- brak możliwości uczęszczania do szkoły i korzystania ze służby zdrowia;
- brak dostępu do ziemi, którą można uprawiać;
- brak dostępu do pracy, by móc zarobić na życie;
- odmowa kredytu.
Jednocześnie, ubóstwo jako takie oznacza zagrożenie, bezsilność i wykluczenie jednostek, rodzin i społeczność.
Ubóstwo mieszkaniowe, inaczej deprywację mieszkaniową, definiuje m.in. Dorota Sikora-Fernandez, autorka publikacji „Deprywacja mieszkaniowa w Polsce na podstawie wybranych czynników”.
Wskazuje ona na to, że deprywacja czy ubóstwo mieszkaniowe, które są pojęciami tożsamymi, oznaczają akumulację niedostatków w podstawowych warunkach mieszkaniowych. Warunki te mierzone są za pomocą takich wskaźników, jak:
- przeludnienie mieszkań,
- brak wyposażenia lokali mieszkalnych w podstawową infrastrukturę techniczną,
- walory funkcjonalne mieszkań.
Ubóstwo mieszkaniowe można oceniać na podstawie wyników danego kraju. Jak wygląda to zjawisko na terenie Polski?
Wskaźnik deprywacji mieszkaniowej w Polsce
Rosnące ceny mieszkań przeznaczonych na sprzedaż, zarówno tych pochodzących z rynku pierwotnego, jak i wtórnego, przyczyniają się do wzrostu ubóstwa mieszkaniowego, zwłaszcza u osób młodych. Koszt zakupu lokalu w Polsce jest wysoki, a do tego rosną koszty wynajmu – są obecnie jednymi z najwyższych w całej Europie.
Dlaczego drożeją mieszkania? Ma to związek z wysokim popytem i niską podażą nieruchomości, rosnącą inflacją oraz napływem uchodźców do naszego kraju w związku z wojną w Ukrainie. Już w okresie pandemii COVID-19 ceny mieszkań zaczęły rosnąć, choć wielu ekspertów początkowo obawiało się załamania polskiego rynku nieruchomości.
Stało się jednak całkowicie na odwrót. Wszystko to doprowadziło do wzrostu wskaźnika deprywacji mieszkaniowej. Sytuację potwierdzają wyniki Narodowego Spisu Powszechnego Ludności i Mieszkań.
To podstawowy wskaźnik porównawczy dostępności lokali. Istnieje jeszcze wskaźnik deprywacji mieszkaniowej, który obrazuje procentowy udział populacji zamieszkałej w lokalach substandardowych z powodu:
- przeciekającego dachu;
- zawilgoconych ścian;
- dachu, fundamentów;
- butwiejących ram drzwi i okien lub podłóg;
- braku wanny lub prysznica w mieszkaniu;
- braku toalety wewnątrz budynku do wyłącznego korzystania gospodarstwa domowego;
- zbyt ciemnego mieszkania.
W 2019 roku wskaźnik deprywacji mieszkaniowej wynosił w Polsce 14 proc. Był niższy o 1,2 punktu procentowego niż w 2018 roku. W 2022 roku przeprowadzono badania, z których wynikało, że około 15 proc. społeczeństwa żyje w ubóstwie mieszkaniowym.
Jakie są przyczyny powstawania ubóstwa mieszkaniowego?
Ubóstwo mieszkaniowe nie pojawia się z dnia na dzień i nie jest to sytuacja, której nie można by w pewnym, chociaż stopniu zapobiegać. Sprawdź, jakie są najczęstsze przyczyny powstawania deprywacji mieszkaniowej:
- wieloletnie zaniedbania inwestycyjne w obszarze gospodarki mieszkaniowej;
- przełożenie odpowiedzialności za gospodarkę mieszkaniową i jej rozwój na samorząd terytorialny, któremu brakuje narzędzi i środków finansowych na takie cele;
- wieloletnie niedoinwestowanie budynków mieszkalnych;
- niskie, w stosunku do rosnących kosztów utrzymania, czynsze.
Długotrwałe skutki deprywacji mieszkaniowej
Jednym z długotrwałych skutków deprywacji i pogłębiającego się ubóstwa jest zwiększanie się poziomu wykluczenia mieszkaniowego. Pojawia się problem marginalizacji słabszych ekonomicznie grup społecznych.
Może dojść do rozwarstwienia dochodowego społeczeństwa. Krok po kroku będzie to budowało podział społeczny. Pojawią się gorsze dzielnice mieszkaniowe czy osiedla, a nawet pojedyncze budynki.
Nie można sprowadzać deprywacji mieszkaniowej wyłącznie do tego, że skutkuje ona bezdomnością. Łączy się również z zamieszkiwaniem w złych i bardzo złych warunkach. Problem ten dotyczy coraz większej grupy osób w Polsce.
Jak walczyć z ubóstwem mieszkaniowym?
Najważniejsze przy walce z ubóstwem mieszkaniowym jest inwestowanie w gospodarkę mieszkaniową w kraju. Niezbędne jest uzyskanie synergicznych działań na szczeblu lokalnym i państwowym przy równoczesnym wsparciu budżetów lokalnych z budżetu państwa w celu rozwoju budownictwa.
Lokale powinny być dostępne w pierwszej kolejności dla osób pozyskujących małe dochody, zamieszkujących w lokalach o niskim stanie technicznym, bez odpowiedniego dostępu do elementarnej infrastruktury.
Dobrym pomysłem jest podejmowanie działań mających na celu zintegrowanie podmiotów odpowiadających za politykę społeczną, politykę mieszkaniową i planowanie przestrzenne w zakresie obniżania poziomu wykluczenia mieszkaniowego.
W polityce mieszkaniowej kraju powinno się dążyć do (Cel 11. Zrównoważonego rozwoju w ONZ):
- zapewnienia wszystkim obywatelom dostępu do odpowiednich, bezpiecznych i przystępnych cenowo mieszkań i podstawowych usług oraz zrewitalizowania slumsów;
- poprawy integracyjnej i zrównoważonej urbanizacji oraz zdolności do partycypacyjnego, zintegrowanego i zrównoważonego planowania i zarządzania osadnictwem ludzkim we wszystkich krajach.
ONZ czy Unia Europejska jako pewna wspólnota różnych krajów powinny wspierać kraje najsłabiej rozwinięte w budowaniu trwałych i odpornych na szkodliwe czynniki zewnętrzne obiektów, wykorzystując przy ich budowaniu lokalne, powszechnie dostępne materiały.
Czy w Polsce będą podjęte jakieś kroki, aby walczyć z deprywacją mieszkaniową?
W Polsce resort kierowany przez wicepremiera Jacka Sasina, czyli Ministerstwo Aktywów Państwowych, od 2022 roku pracuje nad powołaniem nowego funduszu celowego, który ma zlikwidować skrajne ubóstwo mieszkaniowe. Według przewidywań ekspertów głównym źródłem dla budżetu takiego funduszu mają być pieniądze zbierane od funduszy kupujących mieszkania na wynajem.
Fundusze te miałyby być obłożone trzema rodzajami danin:
- daniną transakcyjną, która np. w Irlandii wynosi około 10 proc. i jest uiszczana, jeśli fundusz kupi co najmniej 10 nieruchomości w ciągu roku;
- quasi-podatkiem od przychodów z budynków;
- wyższą stawką podatku od nieruchomości.
Według „Dziennika Gazety Prawnej” fundusz celowy miałby dysponować kwotą przynajmniej 100–150 mln zł rocznie.
Dodatkowe źródła:
Statement of commitment of the Administrative Committee on Coordination for action to eradicate poverty, https://unsceb.org/
Deprywacja mieszkaniowa w Polsce na podstawie wybranych czynników, https://czasopisma.uni.lodz.pl/